rasizm - Holandia - s8

Tak, turasow to sie ignoruje, spuszcza glowke i nie szuka zaczepki.
Za to do rodakow...

Lukrowana Damo,moze to i nie jest ok,zeby spuszczac glowke i nie szukac zaczepki...ale z dosiawdczenia wiem,ze to poprostu nie ma sensu wdawac sie z nimi w dyskusje...a tym bardziej szukac zaczepki..Narod pamietliwy i msciwy...Z rodakiem poklocisz sie czy nawet dacie sobie po pysku,ale rodak nie napadnie cie w ciemnym kacie z kolegami,gdzie nikt nie bedzie widzial i nie potraktuje cie nozem...A u nich to mozliwe...wiec nie wiem czy warto ryzykowac ...

Czyli w skrocie - do polaka mozna, ale do araba nie.

Co to za chora filozofia? To jest dobiero rasizm ;>!

Izek78 napisał:
Lukrowana Damo,moze to i nie jest ok,zeby spuszczac glowke i nie szukac zaczepki...ale z dosiawdczenia wiem,ze to poprostu nie ma sensu wdawac sie z nimi w dyskusje...a tym bardziej szukac zaczepki..Narod pamietliwy i msciwy...Z rodakiem poklocisz sie czy nawet dacie sobie po pysku,ale rodak nie napadnie cie w ciemnym kacie z kolegami,gdzie nikt nie bedzie widzial i nie potraktuje cie nozem...A u nich to mozliwe...wiec nie wiem czy warto ryzykowac ...

Czy ktos cie kiedys z nich napadl? zgwalcil? czoy pobil z kolegami? No powiedz mi?

Taaa bo to cale zlo na swiecie to przez zydow i kosmitow acha i jeszcze komuchow he he
Lukrowana rasizm a dostosowanie sie do otaczajacych warunkow ( ignorowanie) to dwie rozne sprawy.
Sa rozne rodzaje rasizmu ale nie sadze ze traktowanie arabow jak powietrze mozna zaliczyc do zachowan rasistowskich.

Mnie pobili, moje kolezanki.
W kolko jakas bija i zastraszaja.

Na terenie szkoly, w srodkach komunikacji publicznej.

Seba odbij, bo tu nie ma kogo bronic.

Lukrowana Damo,nikt Cie nie zabrania..Rób co chcesz....Tylko nie płacz potem ze łańcuch jest za krótki...
Natomiast Tobie Kebab polecam przerwinięcie kilku stronek i wyczytania mojego jednego postu gdzie opiusałem pewne zdarzenie i na własne oczy widziałem szok,doznania oraz wiem co sie dzieje obecnie z moja przyjaciółką....Mojego nastawienia do tej nacji nic nie zmieni-i basta

Nie zrozumialas mnie,Lukrowana Damonie twierdze ze mozna czy nie mozna...tylko jak dochodzi juz do sprzeczki czy wymainy pogladow...bezpieczniej jest z rodakiem...a szukanie zaczepek i tak nigdy nie prowadzi do niczego dobrego,niewazne z kim Araby nie uznaja twojej racji nigdy a jeszcze narazisz sie na nieprzyjemnosci,wiec po co??? Czasami zdarza mi sie takiego zbluzgac jesli juz w chamski sposob osobiscie sie do mnie odnosci...na codzien poprostu nie wchodze im w droge...nie asymiluje sie z nimi,nie szukam zaczepek ani nie dyskutuje...bo i nie ma o czym
Mialam kiedys w szkole na lekcjach holenderskiego ..przyjemnosc dyskusji z Marokanczykiem....zdecydowanie dyskutopwac z rodakiem czy nawet Holendrem,Wlochem czy innym Europejczykiem

Chyba nie zrozumiales co mialam na mysli, Piotrze.

Nie mowie, ze ma ktos z nimi wszczynac bojki, ale jesli dana osoba spuszcza glowe przed ciapatym, to niech nie kozaczy pozniej do swoich.

tak,Kebab,mialam przyjemnosc kiedys we Wloszech z ich kulturalnym obejsciem sie z mezem mojej kolezanki,bo ten stanal w jej obronie...Nie raz osobiscie mi grozili,do tego stopnia,ze nie wychodzilam z domu sama....chlopak mnie odprowadzal do pracy i po mnie przyjezdzal....Wiec daruj sobie ich obrone,bo zdania nie zmienie Nie opieram go na zaslyszanych historiach tylko,a tych jest sporo...